Po ogłoszeniu 22 lutego 1947 ustawy o amnestii, Broński nadal pozostawał zdeklarowanym przeciwnikiem wyjścia z konspiracji. Zdawał sobie jednak sprawę, że część żołnierzy po latach pozostawaniaw „lesie” osiągnęła już granicę wytrzymałości fizycznej i psychicznej i pragniepowrócić do „normalnego” życia. W związku z wytycznymi przekazanymiprzez „Zaporę”, zarządził w połowie marca 1947 r. koncentrację całego oddziałuw kol. Witaniów koło Łęcznej. Zakomunikował swoim podkomendnym, że:„Nikt absolutnie nie jest krępowany w decyzji ujawnienia się. Ujawniający się mogą wziąć ze sobą potrzebną broń, a przed komisją amnestyjną mogą składać dowolne zeznania korzystne dla siebie, byleby nie były szkodliwe dla pozostałych. Całości nie mam zamiaru ujawniać. W ten sposób tak ujawnienie, jaki nieujawnieni, sami decydują o przyszłości swego losu”.Jego akcje były jednak wymierzone nie tylko w funkcjonariuszy państwowych (UB, MO), ale również w ludność cywilną, współpracującą bądź też sympatyzującą z nową władzą. Przykładowo, dnia 1 maja 1947 grupa „Uskoka” rozstrzelała członków Związku Walki Młodych, wracających z pochodu 1-majowego.Najgłośniejszym echem odbiło się jednak dokonanie mordu na mieszkańcach wsi Puchaczów. Czynu tego dopuściły się, będące pod komendą „Uskoka”, oddziały: „Wiktora”, „Żelaznego” i Józefa Struga „Ordona”. Impulsem dla dokonania tej zbrodni było doniesienie nowym władzom o miejscu ukrywania się 3 podkomendnych „Uskoka”, przez trójkę mieszkańców wsi. Pomimo że udało się ustalić kto złożył donos, dokonano pacyfikacji i rozstrzelano 21 jej mieszkańców, wcześniej sporządzając listę przyszłych ofiar. Sam Broński, uważał mord w Puchaczowie za krwawy, ale konieczny. Kiedy mjr Dekutowski postanowił przedostać się na Zachód, rozkazem z 12 września 1947 mianował por. Z. Brońskiego swoim następcą. W ostatnim okresie swojej działalności Zdzisław Broński ukrywał się w bunkrze, wybudowanym w maju 1947 pod prywatną stodołą rodziny Lisowskich w miejscowości Dąbrówka